"Konfrontacje z czasem przechodzę bez głębokich zmarszczek na twarzy"
Po raz pierwszy spotkałyśmy się z Hanią na jednym z moich spotkań autorskim w gościnnym Nałęczowie. Hania, pragmatyczną stroną swojej barwnej natury, dopilnowała by nasza znajomość nie utknęła w martwym punkcie i dopisała jej ciąg dalszy. Następstwem tego spotkania były maile, spotkanie w Brugii, a później w Brukseli. Przypieczętowaniem znajomości - wspólny udział w Targach Książki w Krakowie. Jak mogłabym zdefiniować Hankę? Jej osobowość wymyka się stereotypom. Z jednej strony ogromna wrażliwość artystyczna, z drugiej - twarde stąpanie po ziemi, bezkompromisowość i "ruszanie z posad bryły świata", niepopularne, lecz szczere sądy na różne tematy, poparte solidną wiedzą tematu. I nieustanny rozwój. I mnóstwo planów na przyszłość, które NATYCHMIAST wprowadza w życie. Ot, tak po prostu, z marszu...
Świat torebek ogarniam poprzez:
1/. muzealne gabloty z pra-człowiekiem, który z przewieszonym przez ramię kawałkiem skóry/torbą/sakwą przemieszcza się po pustkowiu w poszukiwaniu jedzenia i schronienia
2/. scenę, jak mój dziadek Stefan z płachty sieje zboże na polu – na tym pagórku pod zagajnikiem
3/. siebie – małą dziewczynkę idącą przez Kłodnicki las do szkoły na Marianówkę z teczką na plecach
4/ moją własną - pierwszą zapamiętaną torebkę z grubej skóry – kupioną w Lublinie – w sklepie myśliwskim na ulicy Kołłątaja.
Artykuł z Kuriera Lubelskiego
Muzeum Torebek i Misiów
Hanna Wasiak
tel. 506 640 469
hannawasiak@op.pl