Jest nas około tysiąca. Przybyliśmy do Muzeum z całego świata (z Polski, Rosji, Wielkiej Brytanii, Czech, Singapuru, Niemiec). W naszym poprzednim życiu mieszkaliśmy w eleganckich domach, szpitalach, karetkach pogotowia i policyjnych radiowozach.
Większość z nas to misie – pluszaki. Ale mamy kolegów ze szkła, bursztynu, drewna, wełny, filcu, słomy, kamienia, papieru. Mieszkamy w skrzynkach, pudłach, starych walizach, neseserach, torebkach.
Najstarszy z nas – Piotruś trociniak - ma około sto lat, najpiękniejszą misią jest Poziomka, najcenniejszy to miś Maluszek wykonany ręcznie specjalnie dla Muzeum przez Elenę z Permu. Maluszek ma 2 cm wzrostu i piękne czarne koralikowe oczka.
Teraz budzimy się ze snu zimowego. Przecieramy paciorkowe oczka, czyścimy futerka, szorujemy uszy i ząbki, szlifujemy pazurki. Przeprowadzamy się do nowego muzealnego domku. Może każdy z nas będzie miał swój pokoik?
Gości przyjmujemy od dnia 1 kwietnia 2019 roku.
Od osób odwiedzających Muzeum usłyszeliśmy takie zdania:
Gdyby na świecie było więcej misiów – nie byłoby tylu konfliktów…
W ciągu dnia bawimy się piękną lalką, a w nocy przytulamy starego misia…
Misie są dobre na wszystko…